Na czym polega krótka sprzedaż?

inwestor

Jedną z najprostszych strategii inwestycyjnych, jaką można stosować na giełdzie czy na rynku surowców i walut, jest spekulowanie cenami wybranych walorów. Na giełdzie papierów wartościowych mogą to być akcje spółek, na rynku Forex – wybrane pary walutowe, a na rynku surowców na przykład złoto. Spekulacje polegają na tym, by taniej kupować walory, a następnie drożej je sprzedawać. Sztuką jest rozpoznanie takiego momentu, w którym dane papiery wartościowe czy inne narzędzia inwestycyjne już raczej bardziej nie zdrożeją, dlatego warto upłynnić je i zrealizować całą inwestycję z możliwie maksymalnym zyskiem. Problem w tym, że taka strategia inwestycyjna możliwa jest tylko wtedy, gdy rynki rosną, czyli występuje na przykład hossa na giełdzie. Jeśli jednak jest na odwrót, czyli mamy do czynienia z bessą? Rozwiązaniem dla inwestorów jest zastosowanie strategii krótkiej sprzedaży. Sprawdź, na czym rzecz polega?

Jak realizować strategię krótkiej sprzedaży?

Krótka sprzedaż jest stosowaną na różnych rynkach finansowych, w tym na giełdzie, strategią inwestycyjną. Opiera się ona na mechanizmie pożyczki papierów wartościowych lub innych walorów. W efekcie inwestor dysponuje nimi, ale nie są one jego własnością. Kolejnym krokiem na drodze do krótkiej sprzedaży, jest zbycie papierów wartościowych po cenie rynkowej. Transakcja ta zawierana jest w celu zarabiania na spadkach kursów. Inwestor przewiduje przy tym, że w konkretnym czasie – raczej krótszym niż dłuższym, cena wybranych walorów obniży się. Im będą one tańsze, tym więcej jest w stanie zarobić, ponieważ jego zyskiem jest różnica pomiędzy kwotą uzyskaną ze sprzedaży papierów a kwotą, jaką uzyskał z tytułu ich zakupu. Dowiedz się więcej: https://www.xtb.com/pl/edukacja/krotka-sprzedaz.

W praktyce wygląda to tak że inwestor pożycza np. pakiet 30 akcji w cenie aktualnej 100 zł każda i sprzedaje je od razu. Zbywa więc walory, które nie są jego własnością i które musi oddać właścicielowi. Ma jednak nadzieję i liczy na to, że ich cena znacznie się obniży na rynku, a wtedy będzie mógł je kupić o wiele taniej, np. po 60 zł za sztukę. Wówczas kupi je, odda temu, od kogo je pożyczył, a sam zarobi na całej transakcji 40 zł na pojedynczej akcji.

Od kogo kupować walory?

Przy sprzedaży krótkiej jednym z problemów, z jakimi spotykają się inwestorzy, będzie to, od kogo kupić walory? Najczęściej to brokerzy działający na konkretnych rynkach trudnią się byciem drugą stroną w krótkiej sprzedaży. Są w stanie pożyczać pakiety akcji danych spółek na giełdzie papierów wartościowych, ale nie tylko. Trzeba podkreślić, że przedmiotem krótkiej sprzedaży mogą równie dobrze być też kontrakty na różnice kursowe CFD albo waluty czy surowce. Jeśli tylko znajdzie się taka strona transakcji, która będzie skłonna pożyczyć daną rzecz, to krótka sprzedaż z jej użyciem może być zrealizowana.

Uwaga na ryzyko inwestycyjne

Inwestor, o ile nie lokuje pieniędzy w obligacje skarbowe czy lokaty bankowe z gwarancją ze strony bankowego Funduszu Gwarancyjnego, ponosi ryzyko inwestycyjne. Niemniej przy sprzedaży krótkiej jest ono wyższe w porównaniu z konwencjonalną sprzedażą krótką. Z czego to wynika? Z tego, że ewentualne straty przy zajęciu długiej pozycji na konkretnym rynku finansowym są dobrze znane. Na przykład, jeśli kupuje się akcje po 100 zł za sztukę i czeka się na to, aż ich cena wzrośnie, to w najgorszym przypadku ich cena spadnie do zera. Dokładnie 100 zł na każda akcję może więc stracić inwestor.

Inaczej jest w przypadku sprzedaży krótkiej. W podobnym przypadku, gdy inwestor pożycza akcje spółki i sprzedaje je po 100 zł za sztukę, liczy na to, że stanieją, najlepiej do zera. Wtedy zarobi po 100 zł na akcję. Może się zdarzyć, że źle oceni sygnały rynkowe, a akcje zamiast tanieć, zaczną drożeć. Nikt nie jest w stanie wówczas przewidzieć, jak wysoką wycenę mogą osiągnąć, dlatego straty mogą być w takim przypadku niebotycznie wysokie.

Comments

  1. mewa

    Lubię takie krótkie artykuły, napisane prostym językiem. Zawsze można dowiedzieć się czegoś nowego, przy kawce, bez wysiłku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *